Chyba każdy zna / słyszał powyższą frazę. Mnie było bardzo ciężko pogodzić się z diagnozą, poukładać sobie świat w nowo zastanym, absolutnie nieplanowanym & nieprzewidywalnym porządku. Hey, ja miałam po prostu pójść na studia, wyjść za mąż i chodzić do pracy, a nie latać w pojedynkę, na własną rękę do Iranu 😉 Życie mi się ułożyło zupełnie inaczej niż myślałam, ale fajnie jest planować z koleżanką Gwiazdkę 2020 na Madagaskarze lub w Kenii 🙂